top of page

Wyrok Putina na Nawalnym

Agnieszka Legucka



Aleksiej Nawalny




Aleksiej Nawalny był najbardziej rozpoznawalnym spośród rosyjskich opozycjonistów, który naraził się bezpośrednio prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi. Po trzech latach odsiadki 16 lutego zmarł w kolonii karnej. Powodów śmierci Nawalnego i jej okoliczności nie poznamy pewnie nigdy, jednak niezależnie od bezpośredniej przyczyny odpowiedzialność za nią ponosi Putin, który dał przyzwolenie, aby władze więzienne znęcały się nad opozycjonistą psychicznie i fizycznie oraz nie zgadzały się na kontakt z rodziną.

 

 

Aleksiej Nawalny jako polityk


Nawalny był jednym z największych krytyków reżimu Władimira Putina. Obnażał systematyczne nadużycia władzy oraz korupcję w rosyjskim systemie. Opozycjonista kierował Fundacją Walki z Korupcją (FWK) i był organizatorem licznych antyrządowych protestów, komunikując się z Rosjanami głównie za pomocą Internetu.


Jego najbardziej znane filmy dokumentalne to „On Wam nie Dimon” o byłym premierze i prezydencie Rosji Dimitriju Miedwiediewie oraz „Pałac Putina” ukazujący zamiłowanie rosyjskiego prezydenta do bogactwa. Oba zyskały prawie 200 mln wyświetleń w serwisie YouTube.


Za swoją działalność polityczną był represjonowany przez reżim i wielokrotnie aresztowany. Rosyjskie władze były zaskoczone tym, że pomimo utrudnień Nawalny zajął drugie miejsce w wyborach na mera Moskwy w 2013 roku, zdobywając 27,2% głosów. Z tego powodu nie pozwolono mu kandydować na urząd prezydenta w 2018 roku i ograniczano możliwości działania jego Fundacji.


W sytuacji zaostrzania się systemu autorytarnego w Rosji, kiedy blokady niezależnych partii i kandydatów stawały się codziennością, Nawalny wymyślił ideę „mądrego głosowania”. Polegało ono na przygotowywaniu przez Fundację wyliczeń prawdopodobieństwa wygrania innego niż reżimowy kandydat. Dzięki nawoływaniom Nawalnego do „mądrego głosowania” do rosyjskich parlamentów regionalnych czy rad miejskich dostawali się politycy stanowiący przeciwwagę dla rządzącej partii Jedna Rosja.


Nawalny występował też przeciwko wojnie na Ukrainie, choć jego poglądy w sprawie Krymu wykrystalizowały się dopiero na początku 2023 roku. Pisał z więzienia, że granice Ukrainy i Rosji zostały „międzynarodowo uznane i zdefiniowane w 1991 roku”, dodając, że „nie ma tu o czym dyskutować”, mimo że wcześniej on i jego zespół niejednoznacznie wypowiadali się w sprawie powrotu anektowanego Krymu do Ukrainy.


Niezależnie od sympatii lub antypatii dla jego poglądów, działalność Nawalnego realnie osłabiała system putinowski, choć realnie opozycjonista miał minimalne szanse zastąpienia Putina. Jego poglądy polityczne ewoluowały od skrajnych do tak zwanego nacjonalizmu obywatelskiego, zakładającego liberalizację życia gospodarczego i politycznego.

 


Wyrok na Nawalnym


Miesiąc przed wyborami do Dumy, 20 sierpnia 2020 roku, Nawalny został otruty substancją chemiczną – nowiczok. Po naciskach społecznych i politycznych Putin zgodził się na jego rekonwalescencję w Niemczech. Pomimo ostrzeżeń Nawalny w styczniu 2021 roku zdecydował się wrócić do Rosji, gdzie został od razu aresztowany. Wielu zastanawiało się, jakie były jego motywy, biorąc pod uwagę zagrożenia dla jego osoby. Nawalny zapewne nie chciał podzielić losu innych rosyjskich liderów opozycji, którzy żyjąc na Zachodzie, są częstymi gośćmi na konferencjach dotyczących Rosji, ale nie mają wpływu na sytuację w Rosji. Liczył też na masowe protesty – te, owszem, miały miejsce, ale nie na skalę, która mogłaby zmienić bieg historii.


W lutym 2021 roku Nawalny został skazany i osadzony w kolonii karnej, gdzie był torturowany i prześladowany (z 1125 dni spędzonych w więzieniu 295 przesiedział w karcerze). Rosyjska służba więzienna ograniczała mu dostęp do leczenia (próbowano go zarazić koronawirusem), a następnie 16 lutego bieżącego roku podała informacje, że Nawalny zasłabł i zmarł.


Współpracownicy opozycjonisty ujawnili, że w ich przekonaniu Putin wydał na niego wyrok z powodu nieudanej wymiany oficera FSB Wadima Krasikowa, odsiadującego wyrok za zabójstwo w Berlinie, na Nawalnego i dwóch obywateli amerykańskich, przetrzymywanych także w Rosji. Negocjacje podobno trwały długo i kiedy były na finiszu, Putin miał rzekomo zdecydować o eliminacji Nawalnego. Trudno ocenić tę wersję wydarzeń, pewne jest jednak, że rosyjskie władze szykujące się na plebiscyt wyborczy w Rosji (15-17 marca bieżącego roku) będą robiły wszystko, aby ograniczyć polityczne konsekwencje śmierci Nawalnego, szczególnie w trakcie pogrzebu opozycjonisty.



Grób Nawalnego

CC0 | Могила Алексея Навального.



Bez względu na represyjność reżimu tysiące osób przyszły pożegnać Nawalnego w weekend 1-3 marca, stojąc w kilometrowych kolejkach do złożenia na jego grobie kwiatów. Władze nie zdecydowały się na zastosowanie przemocy (ograniczyły się do kilkunastu zatrzymań), głównie ze względu na możliwe wysokie koszty takiej decyzji – obawiały się, że wystąpienia publiczne w imieniu Nawalnego rozprzestrzenią się w całym kraju. Służby bezpieczeństwa i policja skoncentrowały się na usuwaniu pomników pamięci opozycjonisty, wyrzucając składane przez Rosjan kwiaty i znicze. Zarówno prorządowe media, jak i władze jedynie zdawkowo informują o sprawie opozycjonisty, a rosyjscy propagandyści sugerują, że była ona w interesie Zachodu. Większe demonstracje odbyły się natomiast poza granicami Rosji, na przykład w Berlinie.


 

Konsekwencje śmierci Nawalnego dla Rosjan i Zachodu


Opozycja antysystemowa (niekontrolowana przez reżim) wyraziła oburzenie w związku ze śmiercią Nawalnego. Żona zamordowanego Nawalnego – Julia – przekazała informacje w mediach społecznościowych, że będzie kontynuować pracę męża na rzecz „lepszej Rosji w przyszłości”. Ma szansę zjednoczyć rosyjską opozycję na emigracji.


Większość opozycyjnych polityków wzywa z kolei, aby społeczeństwo zmobilizowało się na czas zbliżających się wyborów prezydenckich. Wyrażają przy tym obawy, że rosyjskie władze będą chciały prewencyjnie aresztować najbardziej aktywnych obywateli, jako że Putinowi zależy na przeprowadzeniu wyborów prezydenckich bez oznak niezadowolenia społecznego.


Dla Zachodu śmierć Nawalnego, obok planów przeprowadzenia rosyjskich wyborów prezydenckich na terenach okupowanych na Ukrainie, mogłaby być kolejnym powodem nieuznania ich wyników. USA i UE zapowiedziały wprowadzenie dodatkowych sankcji przeciw Rosji w związku ze śmiercią opozycjonisty. Należałoby też przejąć zamrożone na Zachodzie rosyjskie aktywa, a także zwiększyć pomoc militarną dla Ukrainy i naciskać na USA w sprawie jej kontynuacji, gdyż ewentualny sukces rosyjskiej ofensywy na Ukrainie jeszcze bardziej wzmocni autorytarne rządy Putina. 

 

 



 




Zainteresował Cię ten temat?



Obejrzyj nowy odcinek Magazynu Szczelin, w którym Andrzej Kohut, Agnieszka Legucka, Katarzyna Chawryło i Marcin Strzyżewski rozmawiają o obecnej sytuacji w Rosji.







bottom of page